Poni?szy tekst ma charakter bardziej felietonu, przemy?le? autora, tudzie? notki blogowej, ani?eli powa?nego testu. Zawarte w nim spostrze?enia opieraj? si? na do?wiadczeniach airsoftowych, broni palnej prosz? w to nie miesza?.
Kolimatory w airsofcie (nie uwzgl?dniam prawdziwych holografów z uwagi na ich znikome wyst?powanie na naszym „kompozytowym” polu walki) to najoptymalniejsze „urz?dzenie” celownicze do replik „szturmowych”. Przynajmniej skromnym zdaniem autora niniejszego tekstu. Przyrz?dy mechaniczne mo?e i s? dok?adniejsze ale na pewno nie tak szybkie. To samo tyczy si? lunet o niewielkim powi?kszeniu (przed wszystkim kopie ró?nych wersji ACOGów). Owszem zapewniaj? na precyzyjne celowanie i prowadzenie ognia u?atwiaj? obserwacj? na dalszych dystansach. Jednak w dynamicznym starciu na odleg?o?ciach do 30 metrów przegrywaj? wyra?nie z „czerwonymi kropkami” w szybkim uchwyceniu celu. Oczywi?cie nie twierdz?, ?e lunety, czy klasyczna muszka i przeziernik (tudzie? archaiczna szczerbinka) w ogóle nie s? przydatne. Co wi?cej wytrenowany strzelec mo?e skutecznie wykorzystywa? je na krótkich dystansach. Niemniej nikt mnie nie przekona, ?e w roli „szturmowej” kolimatory nie s? najskuteczniejsze. Celowanie po kulkach pozwólcie, ?e pomin?…
Dziewi??dziesi?t procent kolimatorów w airsofcie to kopie Aimpointów Micro T1, CompM4 i klasycznych CompM2 oraz repliki szerokiej gamy Eotechów (w oryginale celowników holograficznych). Reszta to przeró?ne, dziwne wynalazki w tym kolimatory typu otwartego, o których niestety nie za wiele mog? powiedzie?.
Osobi?cie przerobi?em ca?kiem sporo ariostowej mena?erii kolimacyjnej. Spo?ród ledwo widocznych i znikaj?cych znaków celowniczych, niemi?osiernych luster i „duchów”, rozpadaj?cych si? PCB, dobrze wspominam 3 konstrukcje.

Replika EoTecha 552 prod. Element. Tak, widoczne na szybce celownika drzewo znajduje si? za strzelcem…
Pierwsz? by?a replika klasycznego Aimpointa CompM2 produkcji G&P. Kupi?em go u?ywanego, Bóg po którym w?a?cicielu. W zestawie jedynie czerwona kropka. Mocno sponiewierany. Za to ?wieci? wspaniale ( jak na celownik airsoftowy). Niestety pod koniec kariery ma mojej replice, mocno wyrobi?a si? komora mieszcz?ca baterie LR44. Trzeba by?o w niej upycha? dodatkowe blaszki aby zamkn?? obwód. Po pewnym czasie sprawa ju? mocno irytowa?a. Kolimator poszed? w ?wiat do entego w?a?ciciela.
Kolejnym udanym celownikiem by?a replika EoTecha 553 firmy AABB zasilana 2 bateriami AAA. By?a to identyczna konstrukcja co 553 od G&P. Dosy? jasny znak celowniczy, ?adnego ducha, bardzo ma?e lustro (czyli zmory niektórych kopii EoTechów). Do tego oznaczenia oraz ca?kiem przyzwoite wykonanie zewn?trzne. Na jednym komplecie baterii celownik przepracowa? ok 3 miesi?ce coniedzielnych wojen. Swego ?ywota dokona? jednak na gazowej replice HK416, gdy po intensywnej sesji SCDTV po prostu przesta? dzia?a?. Po rozebraniu celownika okaza?o si? ?e od p?ytki PCB odpad? zwój cienkich przewodów… Za marne grosze uda?o mi si? sprzeda? jego truch?o…
Ostatni? typowo airsoftow? konstrukcj?, któr? sobie chwal?, jest replika EoTecha 552 nieznanego producenta podpadaj?cego pod szeroko rozumiane A.C.M. Tu równie? celownik naby?em u?ywany i mocno sponiewierany. Brakowa?o mu kilku ?rubek, znak w kolorze zielonym by? ledwo widoczny nawet w pó?mroku. Jednak na czerwono ?wieci bardzo ?adnie. Znak jest ostry i jasny. ?adnego ducha oraz znikome lustro. Jednym zdaniem – daje rad?. Oczywi?cie na GBB go nie w?o??.
Tymczasem, podczas jednej z niedzielnych akcji, do r?ki wzi??em replik? kolegi Lutka, a mianowicie jego wypasion? PTW. Na szynie grzbietowej siedzia? sobie przeznaczony do broni palnej kolimator SPARC produkcji Vortex Optics. Gdy przymierzy?em si? do karabinka, ró?nica pomi?dzy tym z czym spotyka?em si? dotychczas a t? „ma?a iskierk?”, sta?a si? tak oczywista jak jasna i ?arz?ca si? by?a plamka celownicza
Pomy?la?em: „Kurwa, to jest to….”
Koniec cz??ci pierwszej.